Od 1 stycznia 2019 na uczelniach działa Jednolity System Antyplagiatowy (JSA). Po tych trzech kwartałach funkcjonowania podsumujemy jego efekt. Informacje przedstawione w artykule oparto na raportach JSA.

            Stwierdza się, że JSA wykrywa często plagiat tam, gdzie go nie ma (np. w zdaniach cytowanych czy w tytułach źródeł, w przypisach i bibliografii). Wynik wykrytego plagiatu opiera się na 4 elementach, tj. na Bazie Aktów Prawnych, danych z Internetu, bazie prac (ORPPD) i bazie danej uczelni (bazie instytucji). Zatem podobieństwo pisanych prac powinno dotyczyć treści pochodzących z tych źródeł. Jak jednak jest w praktyce?

          JSA zaznacza obszar plagiatu kolorem danej sekcji (jednym z czterech) i nie wskazuje dokładnego źródła pochodzenia powtórzenia, tak jak to było w starym systemie przed 2019 rokiem. Zatem mamy ogólne wskazanie na plagiat, z przytoczeniem tytułu źródła, bez podania dokładnych informacji pozwalających je zidentyfikować, jak autora kopiowanej treści. Mało tego, zaznacza jako plagiat obszar cytowany, nawet jeśli są w cudzysłowie i przypis, a za plagiat uznaje tytuły książek w bibliografii i przypisach. Tych ostatnich elementów student nie zmieni, a w przypadku prac z prawa, liczących przykładowo: 15 źródeł prawa, 100 orzeczeń i 60 pozycji literatury, „plagiat” z bibliografii i przypisów może dodać 5-10% do współczynnika podobieństwa. To samo dotyczy odesłań do aktów prawnych w tekście pracy. Ponadto algorytm JSA jest tak czuły, że wyłapuje plagiat po zmianie szyku zdania, np. cytowanego źródła prawa. Należy pamiętać, że prace licencjackie czy prace magisterskie opierają się na analizie źródeł i nie ma wymogu by wnosiły coś nowego do doktryny (jak w przypadku prac doktoranckich). Trudno zatem wymagać od setek tysięcy broniących się studentów rok rocznie w Polsce, by każdorazowo (pisząc licencjat, a później magisterium) odkrywali coś nowego. To jest problem doktorantów. W przypadku studentów I i II stopnia należy sporządzić pracę zgodnie z zasadami edytorskimi przy wykorzystaniu źródeł, oczywiście przytaczając je własnymi słowami. Problem (plagiat) może się jednak pojawić, jeśli student pisze na bardzo szeroki temat, który był już kilka, a może kilkadziesiąt razy opisywany, np. „Zakres prawa własności w polskim systemie prawnym” i korzysta z książek starych, a za takie należy uznać już nawet te, wydane przed 4-5 laty.    

            Wydaje się, że z wadliwości JSA zdają już sobie sprawę już promotorzy i osoby odpowiedzialne za wdrożenie systemu. Przed 2019 rokiem sytuacja była jasna, plagiat to tekst, w którym powtórzenia wynoszą 15% dla pierwszego stopnia i 5% dla drugiego. Dokładnie doprecyzowywano skąd dane powtórzenie pochodzi. Aktualnie jest to 40%. przy czym jeśli student przekroczy ten poziom praca wymaga korekty. Jeśli promotor, a później student, zobaczy pracę  ze współczynnikiem np. 42% wpadają w panikę. Promotor panikuje np. gdy w każdej pracy na jego seminarium plagiat przekracza 40%, a on prowadził uczciwie zajęcia seminaryjne. Student panikuje zawsze, bo boi się nie dopuszczenia do obrony, nawet, gdy pisał pracę samodzielnie, rozdział po rozdziale. Dlatego nasz portal, na podstawie analizy raportów antyplagiatowych przygotował następujące wskazówki dla piszących prace, które będą sprawdzane w JSA:

1/ Starajcie się wybierać tematy w miarę unikatowe, ale pamiętając by były do nich źródła

2/ Zgromadźcie do tematu książki z 2018-2019 roku. Oczywiście pisząc pracę korzystajcie ze starszych publikacji ale oszczędnie;

3/ Nie stosujcie dosłownego cytowania. Nawet jeśli będzie cudzysłów i przypis będzie to dla JSA plagiat;

4/ Nie panikujcie. Wiemy, że to trudne w momencie jeśli wyjdzie 70% plagiatu, a poprawki mają być w ciągu 24 godzin. W takiej sytuacji możecie skorzystać z usług korektorskich portalu Antyplagiat EDU  czy Antyplagiat Online będących właścicielem portalu pisaniepraczprawa.pl pisząc na maila biuro@pisaniepraczprawa.pl lub dzwoniąc na 720-766-111. Możecie także skorzystać z kontaktu przez OLX Zawsze jesteśmy do waszej dyspozycji